Treningi - Costa

koniara970 · Trener

* Costa
* skoki
* ujeżdżalnia, las
* parkur, zwinność, kontakt
* Przyszłam po Costę na pastwisko. Stały tam wszytkie konie oprócz Orbatello i Rahere. Wzięłam Icy Princess i Costę. Icy Princess wstawiłam do boksu, a Coste zostawiłam w myjce. Poklepałam ją i poszłam po szczotki. Wyczyściłam kobyłę i wzięłam siodło i ogłowie. Założyłam jej ogłowie, wzięłam lonżę i z siodłem w ręku poszłyśmy na padok. Położyłam siodło na ogrodzeniu i wzięłam kobyłkę na lonżę. Stępowałyśmy trochę i do kłusa. Bardzo ładnie wygiągała nóżki w kłusie, jej kłus był bardzo energiczny. Po kłusie moment galopu. Troszkę na początku brykała, ale później przestała. Króciutki galopik, nie chcę klaczy męczyć bo nas dużo pracy czeka Razz

Założyłam jej siodło. Wsiadłam na nią i skoczyłyśmy parkurek kl. L - 6 przeszkódek. Wszystkie ładnie skoczyła, dobra technika. Ustawiłam jej jeszcze 4 wyższe przeszkody do P: okserek, trippelbarre, stacjonata i jeszcze jeden okser. Ładnie skoczyła, nie zrzuciła, trochę musiałam ją wepchnąć na ten okser, bo zrobiłyśmy do z małego zakrętu, ale jakoś się udało. Później pojechałyśmy na stęp do lasu na oklep, a jak wróciłyśmy to zchłodziłyśmy nóżki i z wszystkimi końmi do stajni a ogiery na padok.

- Costa zdobywa:
Parkur: + 0,03
Zwinność: + 0,11
Kontakt: + 0,01
- Premia:
Kłus: 0,12

koniara970 · Trener

* Costa
* skoki
* ujeżdżalnia, las
* zwinność, zaufanie
* Weszłam do boksu Costy i dałam jej marchewkę. Przywitałam się z nią. Zaczęłyśmy od rozciągania małego. Najpierw nogi przednie powyciągałyśmy do przodu, pozginałyśmy. Później tylne. Do przodu prosto i po skosie. Po skosie jest bardzo trudno, koń musi bardzo ufać. Więc musiałam to zrobić ostrożnie. Najpierw poklepałam lekko i pogłaskałam jej lewą nogę (będąc przy jej prawym boku) i ostrożnie lekko usiosłam. Później troszkę wyżej, ale nadal bardzo ostrożnie. Udało się. Kobyłkę wyklepałam i wygłaskałam i wycałowałam. Później z drugą nogą to samo. Wyczyściłam ją w boksie. Bez zakładania kantara. Miała tylko uwiąz na szyi położony. Następnie przewiesiłam ten uwiąz dookoła szyi i poszłyśmy tak na pastwisko. Wzięłam kilka stojaków od przeszkód i na pastwisku zrobiłam tak jakby kółko z tych stojaków i powiesiłam na nich lonżę. Poganiałam Costę trochę. Stęp, kłus, galop, jakby na lonży, ale bez kantara i bez lonży. Costa bardzo ładnie chodziła. Na początku trochę chciała uciekać, no ale później przyzwyczaiła się. Następnie zdjęłam ze stojaków lonżę i Costa nie wyszła!!! I dalej po kółeczku ćwiczyłyśmy. Po takim wstępie założyłam siodełko, kantar i przyczepiłam do niego dwa uwiązy. Wsiadłam. Najpierw stęp, energiczny, wysiągałyśmy ładnie nóżki. Szła ładnie, na kontakcie. Zakłusowałyśmy. Robiłyśmy małe woltki i Costa mimo braku wędzidła nie rozpędzała się i dalej szła na kontakcie. Pojechałyśmy na drążki. Przejechała je nie pukając, ładnie, z wysoką akcją i bardzo duże stawiała kroczki. Przekraczała nogi o całe kopyto! Później galopik. Spokojny, też z woltami, wysokie drążki... No i zaczęłyśmy skakać. Przecież niedługo zawody. Parkur ustawiłam taki:
1. stacjonata na rozgrzewkę 80 cm
2. okser 100 x 30 cm jeszcze na kantarku
3. zmieniłam kantar na ogłowie i skoczyłyśmy ze skosa kopertę 100 cm
4. Następnie z krótkiego najazdu 110 x 40 cm okser
5.6.7. Linia stacjonata 110 cm, okser i okser 110 x 30cm, 40cm
8.9.10. Szereg stacjonata, stacjonata, okser - 100 cm, 110 cm, 110 x 60 cm

Wszystko ładnie skoczyła. Rozsiodłałam ją i wsiadłam bez niczego na nią. Tak ją rozstępowałam, raz zagalopowałam i troszkę kłusowałam. Robiła ładnie wolty, wężyki, itp.... Poszłyśmy do stajni schłodzić kopytka. Założyłam jej derkę, dałam marchewkę i razem z Sabine wypuściłam na pastwisko.

- Costa zdobywa:
Zwinność: + 0,11
- Premia:
Kłus: 0,12

Zaufanie: + 0,1

koniara970 · Trener

* Costa
* skoki
* ujeżdżalnia, pastwisko
* wybicie, technika skoku
* Poszłam po kobyłki na pastwisko. Wyczyściłam pasącą się Costę i założyłam jej kantar. Wsiadłam na nią na oklep, na samym kantarku. Postępowałam, rozkłusowałam ją dobrze i kawałek galopu. Klacz zaczęła nagle gnać, ale nie zleciałam. W końcu zsiadłam i przypięłam jej lonżę. Poszłyśmy na padok i ustawiłam korytarz i przeszkody w nim do 110, w tym: 1 - stacjonata 80 cm, 2 i 3 - w linii okser 100 cm i stacjonata 110 cm, 3 i 4 - szereg dwuczłonowy z dwóch stacjonat 100 cm, 5, 6 i 7 - skok-wyskok stacjonata 60 cm, okser 80 cm i stacjonata 110 cm ze wskazówką. Ustawiłam też wolne przeszkody - dwie koperty po 100 i 110 cm i okser - 110 cm x 100 cm Najpierw poganiałam ją trochę w galopie, niech się wyszaleje, później osiodłałam ją i skoczyłam kopertę 100 cm. Skok był ok, dałam jej mocną łydę przed przeszkodą, żeby wiedziała, gdzie ma się wybić. Wybiła się ok. Poźniej druga koperta, znowu z mocną łydą, a na koniec stacjonata ze wskazówką. Nie dawałam jej znaku do odskoku, dałam luźne wodze, żeby sama odskoczyła po wskazówce tak jak myśli. Wybiła się mocno, ładnie. Później zsiadłam, zdjęłam ogłowie i siodło, założyłam kantar i puściłam w korytarz. było dobrze, ładnie skakała, z ładną techniką i dobrym wybiciem. Skakała z dużym zapasem. Na koniec poszłam z nią na stępa na pastwisko i tam zdjęłam kantar i bez niczego stępowałyśmy. Klacz słuchała się i po rozstępowaniu dałam jej marchewkę i poszłam po derkę. Założyłam derkę oraz wypuściłam wszystkie klacze do Costy.

- Costa zdobywa:
Wybicie: + 0,20
Technika Skoku: + 0,15
- Premia:
Galop: + 0,12