Alijka02 |
Hodowca |
|
|
Dołączył: 13 Gru 2006 |
Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
|
|
|
|
|
|
Trening do Mistrzostw Halowych w Francji
* Landessa
* Skokowy
* Kryta ujeżdżalnia
* spokój, chody pośrednie, parkur
* Bardzo mi zależy by Landessa była w jak najlepszej formie, więc trenuje by wypadła jak najlepiej. Wchodząc do stajni, powiedziałam stajennemu, by za 15 minut przyprowadził kilku stajennych na małej krytej ujeżdżalni, bo chciałam oswoić klacz z hałasem jaki będzie na zawodach. Przedstwaiłam mu cały plan co mają robić i poszłam do siodlarni. Wziełam Tranzelkę chwytając koszyk z szczotkami. Siodło wziął stajenny na ujeżdżalnię.
Gdy byłam przy boksie wszystko co miałam(szczotki i tranzelkę, oczywiście chodzi mi tylko o to). Wyczyściłam szybko ale dokładnie klacz i nałożyłam tranzelkę.
Ucałowałam klaczkę w nosek (TO NIE CHRAPY!) i ruszyłam z nią na krytą ujeżdżalnię. Landessa szła wydajnym, bo szybkim i długim stępem. Gdy dotarliśmy Na ujeżdżalnię przypomniałam sobie że zapomniałam lonży i bacika. No to rozgrzewka z ręki. Zakłusowałam, bo Landessa stępowała ze stajni do ujeżdżalni, a to kawałek, prawie taki sam jak na rozgrzewkę. Zrobiliśmy jedno koło po czym przeszliśmy przez drągi. Bardzo mocno wybijała nogi w górę. Zrobiłam z nią woltę, co okazało się bardzo trudne. Puściłam klacz galopem. Gdy zobaczyłam pierwszego stajennego, wziełam od niego owies, co było częścią planu, bo jestem roztrzepana i wiedziałam że czegoś zapomnę i będzie potrzebny owies. Pokazałam to Landessie, nie było go zbyt dużo. Ona powoli się zatrzymała (który koń by się nie zatrzymał widząc żarcie?) i wsadziła pysk do wiaderka. Kiedy zjadła, a jak wspominałam nie było go za dużo wzięłam wodze które przytrzymał 1 z stajennych, którzy już przybyli. Nałożyłam klaczy siodło i zapięłam popręg. Wsiadłam na klacz, po czym poprawiłam znowu popręg i strzemiona. Ruszyłam stępem. Zrobiłam jedno koło po czym przeszłam w stęp pośredni. Zakłusowałam w kłus pośredni. Klacz miała bardzo wydajny kłus. Zrobiłam woltę i serpentyną. Klacz była trochę niespokojna bo stajenni robili tzn. cichy hałas, by przyzwyczaić klacz do hałasu panującego na parkurze. Czasami się podrywała, od hałasu ale ją uspakajałam. Zagalopowałyśmy w galop pośredni. Bardzo ładnie szła do przodu. Czasami brykneła, ale rzadko bo od hałasu. Był ustawiony mały parkur z 5 przeszkód i 2 ćwiczebne(tzn. rozgrzewkowe-skokowe). Najpierw najechałam na 1 przeszkodę, niską kopertę, ćwiczebną. Skoczyła spokojnie, bo stajennym kazano przez 1 skok być cicho. Potem najechałam na stacjonatkę, niziutką. Technikę skoku miała trochę zachwianą, bo nie była spokojna. Ale nadal była odważna i nie bała się tak jak tchórz. Teraz nadszedł czas na parkurek. Stajenny zaczeli głośniej hałasować. Przez 2 pierwsze przeszkody. Landessa Była niespokojna, a ja nadal ją uspakaiałam. Gdy nadeszło na 3 przeszkodę, nie było dość spokojna, więc zrobiła 1 zrzutkę. Przeszkoda miała 70 cm. Wybicie miała bardzo słabe. Ale potem popędziła mocnym, szybkim galopem. Oxer 67 cm poszedł gładko. Skoczyła mocno z b. dobrą techniką skoku. W środku trochę się bała, czułam to. ostatnia była stacjonata 80 cm. Tutaj stajenni robili hałas troszkę większy. Ale Landessa nie dała się nabrać. Skoczyła szybko i zwinnie. Zrobiłam jeszcze pół koła i zakłusowałam. Zrobiłam serpentynkę i woltę, po czym rozstępoiwałam klacz.
- Landessa zdobywa:
Spokój: + 0,20
Chody pośrednie: + 0,10
Parkur: + 0,15
- Premia:
Kłus: + 0,10
Stęp: + 0,10
Galop: + 0,10
Odwaga: + 0,10
Technika skoku: + 0,05
ZaUfAnIe: + 0,1
|
|