Autor Wiadomość
wera_mala
PostWysłany: Pon 18:07, 26 Lut 2007    Temat postu: Trening ujeżdżeniowy

1. Arko IV
2. ujeżdżeniowy
3. padok
4. podstawienie zadu, wyprostowanie, galop
5.
Miałam zamiar wziąśc dzisiaj Arko na trening ujeżdżeniowy.Kiedy weszłam do stajni usłyszałam ciche rżenie. To Arko wyglądał znad boksu. Był bardzo zniecierpliwiony. Pomyślałam że to może by trudny trening więc postanowiłam przelonżowac go żeby sie trochę uspokoił. Najpierw oczywiście czyszczenie. Nie był taki brudny wiec szybko mi to poszło. Rozczesałam grzywę i ogon. Grzywe zaplotłam żeby ogier wyglądał efektowniej.
Poszłam po lonżę i kawecan. Weszłam do boksu i zapięłam ogiera. Był bardzo niespokojny. Kiedy tylko weszliśmy na padok zaczął wariowac. po chwili udało mi się go uspokoic. Zaczęliśmy od stępa. Potem kłus. Widziałam że nadal jest pobudzony wiec wydłużyłam lonżę i pozwolilam mu iśc wolnym galopem. Po kilkunastu kółkach wyraźnie się uspokoił więc zabrałam go do stajni i osiodłałam.
Wyszliśmu na padok. poustawiałam sobie tabliczki żeby ustalic sobie jakis czworobok. Zaczęlismy stępem. Na długich scianach wyciagnietym a na krótkich skróconym. Potem kłusem i galop. Zauważyłam że jeszcze nie przyjał wędzidła ale kiedy poprawiłam dosiad zrobił to od razu. Mogliśmy zacząc wiczenia na podstawienie zadu. Najpierw postaralam się żeby obniżył szyję, kiedy to zrobił zaczęlam robic klasyczne wiczenia czyli ósemki, wolty, półwolty, spirale. Następnie odciążyłam przód jeszcze bardziej, przechylajac się nieco do tylu. W końcu po kilku probach udało mi się. Ogier jechał z bardzo ładnie podstawionym zadem chodż trzeba będzie nad tym popracowac. Przeszlam do kłusa a następnie do stępa żeby sobie chwile odpoczał. Znowu ruszyłam galopem żeby powiczyc zagalopowanie. Arko miał problem z przejściem do kłusa z galopu. Jako wiczenie postanowilam jechac na długich ścianach galopem a na krótkich kłusem. Na początku nam nie wychodziło ale po kilku próbach Arko mógł już przejśc do kłusa i z powrotem do galopu. Ćwiczyłam tak jeszcze z 10 minut i wkoncu postanowiłam wiczyc wyprostowanie w stępie i klusie. Najpierw w kłusie. Jechałam naprzód caly czas prostując konia. Starałam sie przykładac łydki rownomiernie i wkońcu po wielu nieudanych próbach udało mi się przejechac ponarysowanej lini. To samo wiczyłam w stepie. Umiejętnośc prostowania jest bardzo przydatna w podstawianiu zadu i powinna pomóc Arko. Skończylam trening 5 minutow6ym stępem. Zaprowadziłam Arko do stajni i porzadnie wysuszyłam słoma. Zaniosłam wszystko do siodlarni i przyniosłam Arko marchewkę.
wera_mala
PostWysłany: Czw 17:23, 22 Lut 2007    Temat postu: Trening Arko- skokowy

To co napisal gosc to byłam ja ale się zapomnialam zalogowac
1. Arko IV
2. skokowy
3. padok
4. technika skoku, spokój, galop
5.
Weszłam dziś do stajni żeby wziąśc Arko na trening skokowym. Kiedy weszłam do jego boksu zobaczyłam nie pięknego ogiera tylko zwierzę pełne zaklejek. Poszłam więc po szczotki i lagodnie do ogierka przemawiając zaczęłam go czyścic. Co chwilę się na mnie oglądał ale był spokojny. W końcu udalo mi się usunac ostatnią zaklejkę. Sprawdziłam jeszcze kopyta. Poszłam po siodło i ogłowie przy okazji zabierając szczotki.Zdjęłam Arko kantar i dopasowalam oglowie, potem założylam siodło, mala poprawka czepraka i wyszliśmy. Dzię był sloneczny, idealny do jazdy.
Na początek kilka kółek stępem żeby rozgrzac konia i trochę się z nim zapoznac. Podciągnęłam popreg i ruszyliśmy kłusem. Zrobiłam kilka wolt, zmian kierunku, przyśpieszanie i zebranie. Następnie poprowadziłam ogiera przez dragi. jak na razie szedł wspaniale. zaakceptował wedzidło wiec ustawilam drągi na oponach i przejechalismy przez nie kilka razy. Pozwolilam Arko troche odpoczac, znowu sprawdzilam popreg i po kółku kłusa ruszyliśmy galopem. Najpierw pozwoliłam mu galopowac jak chce a po kilku kółkach poprosiłam go odpowiednim przylożeniem lydek o piękne wygięcie szyi. Następnie pojechalismy galopem wolty, zmiany kierunku i przez drągi. Znowu chwila odpoczynku. Ustawiłam odpowiednie przeszkody i
ruszylismy, najpierw mała stacjonate-60 cm potem metrowa i oxer. Podwójna stacjonata i przeszkody do klasy P. Potrójny szereg, stacjonata, podwójna stacjinata i wyzwanie dla Arka czyli stacjonata ozdobiona jaskrawymi kwiatami. Na szczęście skoczył ją ładnie. Chwila stępa potem znowu klus i galop. Pozwoliłam ohierowi biec galopem wyciagniętym żeby zużył resztę energii. Potem zebrałam go i trochę wolnego galopu, zmiany kierunku i wolty. Rozstępowałam go i poluzowalam popreg.
Zdjęłam z Arka siodło i oprowadzałam go aż nie wysechł. Wrócilismy do stajni. Dałam mu marchewkę i przeczyściłam słomą. Zaniosłam siodło do stajni, wyczyściłam ogłowie i wróciłam do ogiera. Sprawdziłam czy nic sobie nie nadwyreżył. Przynioslam mu letniej wody i zaczekałam aż wypije.
Fonika
PostWysłany: Śro 10:27, 21 Lut 2007    Temat postu:

* Arko IV
* skokowy
* padok
* wybicie, parkur, chody specjalne
* wyszczyścilam, osiodłałam i okiełznałam sobie Arka. Po rozstępowaniu zakłusowałam. Zrobiłam kilka wolt i zmieniłam kierunek. Po 2 kółeczkach zagalopowałam. Świetnie szedł więc po 2 kółkach zmienilam kierunek i powrócilam do stępa. Dzisiaj miałam ustalone skakać parkur klasy L więc na rozpreżenie skoczyłam małą stajonatke 80cm następnie okser metrowy i na koniec szereg 1m. Arko Szedł pewnie, nie wachał się na przeszkodach więc miałam nadzieje że parkur pójdzie równie gładko Smile. Chwilke postępowaliśmy i rozpoczeliśmy przejazd. Ogier nastawił pięknie uszka do przodu i pieknie się wybił na pierwszą przeszkode . Skoczył z gracją i odrazu już podążył za moim wzrokiem na druga przeszkode- okser. Równie pieknie go pokonał więc dalej szereg,triplebar przy którym miał wielkie oczy i wybił się jakieś 20cm za wysoko ;P. jeszcze 2 stajonatki (linia) i na koniec okserek. Wszystko przejechał czysto wiec obficie go poklepałam i dałam mu długą wodze. po 10 minutkach zebrałam go i ruszyliśmy powoli kłusem. Na ścianie zjechałam na drugi ślad i zaczeliśmy robisz ustępowanie, najpierw w prawo a potem w lewo. Ogier szedł pewnie, nie wachal się, reagował na pomoce więc na tym zakończyłam trening. Świetnie mu poszło więc dałam arkowi marcheweczke i zaprowadziłam go do boksu.
Fonika
PostWysłany: Pią 20:51, 02 Lut 2007    Temat postu: Treningi - Arko IV

* Arko IV
* ujeżdżeniowy
* padok
* elastyczność, podstawienie zadu, chody specjalne
* Wsiadłam na Arka i ruszyłam powoli stępem. Po 10 minutach podciągnełam popręg, zmienilam kierunek i ruszyłam kłusem. Na początku krótkie rozprężenie - kółko kłusem w lewo, zmiana kierunku po przekątnej, kółko klusa w prawo, chwila stępa, kłus w lewo z woltami, kłus w prawo z woltami, stęp, zagalopowanie w lewo, zagalopowanie w prawo, galop w lewo z woltami, galop w prawo z woltami, stęp. Jest to moje ulubione rozprężenie gdyz pozwala koniowi powoli we wszystkich chodach rozluźnić się w obie strony i powyginać Wink. Postępowałam chwile, podciągnełam na wszelki wypadek jeszcze popręg sprawdzając czy nie jest zbyt naciągnięty i ruszylismy zebranym stepem w prawo. powoli skróciłam wodze a następnie na długiej ścianie przesunełam zad Arka lewą łydką i popędzając prawą tuz za popręgiem kazałam ogierowi ustępować. Ogier szedł spokojnie nie szarpiąc łbem. Jeszcze raz to ćwiczenie tylko że w drugą strone Smile. Postanowilam zrobić jeszcze ustępowanie do środka ujeżdżalni więc wjechałam na 2 slad i jadąc w prawo przytrzymałam lewą wodze a prawą lydką odsunełam zad ogiera na zewnętrz. Ogier szedł dośc chętnie chociaz od czasu do czasu podrzucając glową. Na koniec wyprostowałam go i poklepałam po szyi. Ruszylismy kłusem. Powoli zebralam go i zaczeliśmy robić ósemki ze zmiana ustawienia. Ogier dośc niechętnie zmienial ustawienie na lewą strone więc kleplam go lekko bacikiem ujeżdżeniowym tuż za łydką a Arko odrazu wygiął się w lewo tworząc piekny łuk Smile. Nastepnie zagalopowałam na prawą noge. gdy wyjechałam na długą ściane powoli zaczełam robić mały wężyk pilnując aby jego głowa nawet przy wracaniu do ściany była ladnie wygięta w prawą strone. Mocno pracowałam zewnetrzną łydka i ogier nie zmienił nogi tylko ładnie wszystko wykonał Very Happy. Na koniec zrobiłam kółko na hali z ćwiczeniem wyglądającym nastepująco: zagalopowanie, przejście z galopu do stój, cofnięcie się o 3 kroki i zagalopowanie Smile tak około 4-5 razy i popuścilam ogierowi popręg, poklepałam go, dałam cuksa a gdy wysechl i rozluźnił sie zaprowadziłam go do stajni.

Powered by phpBB Š 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Infected-FX